czwartek, 22 grudnia 2011

American Horror Story: Afterbirth


Przyszła pora no pożegnanie się z kolejnym ukochanym serialem. Niestety, pożegnanie nie należało do najmilszych, ponieważ pan Ryan Murphy nie postarał się w ogóle. Ostatni odcinek powinien się nazywać American Suchar Story, dawno nie widziałam tak spieprzonego finału. 

Ben znajduje się na granicy szaleństwa. Nie dziwota, po tym co przeszedł w ostatnich kilku odcinkach- dowiedział się, że jego córka nie żyje dobrych parę tygodni a większość ludzi która go otacza to duchy, do których niedawno dołączyła jego żona. Zabiera dziecko od Constance i spaceruje bez celu po domu. Na każdym kroku towarzyszy mu Vivien, której jednak nie widzi, bo ta chce żeby jak najszybciej opuścił dom. Jednak Ben ma zupełnie inny plan- postanawia strzelić sobie w łeb. Vivien zmuszona jest do pojawienia się i jesteśmy świadkami pierwszego suchara, ckliwej sceny rodzinnej zawierającej dużo męskich łez (faceci lubią ryczeć w tym serialu) i dużo ckliwych frazesów o miłości i wartości rodziny. Żona i córka przekonują biedaka, żeby zabierał dziecko i uciekał jak najdalej od Murder House, w końcu daje się namówić. Jednak wychodząc z domu napotyka mniej przyjazne duchy, które (uwaga, suchar numer dwa!) go wieszają. Tyle z ucieczki z domu. 

Pani od nieruchomości nie próżnuje i chwilę później możemy zobaczyć jak zachwala żyrandole Tiffaniego nowej rodzinie, która jest zachwycona posiadłością. Szczęśliwe małżeństwo wraz z nastoletnim synem wprowadzają się do nawiedzonego domu. Sielanka nie trwa długo, bo pojawia się suchar numer trzy: "dobre" duchy postanawiają ich wypędzić z chaty zanim będzie za późno więc urządzają im noc pełną wrażeń. Rodzinka ucieka z krzykiem z posiadłości a Harmonowie przytulają się na werandzie, dumni z siebie i swojego diabelskiego planu. 

Oczywiście pojawia się też Tate, który już całkowicie oszalał. Próbuje zabić nowego nastolatka w domu, ponieważ widział jak Violet z nim rozmawia. Na szczęście sama Violet ratuje chłopaka odwracając uwagę Tate'a namiętnym pocałunkiem na do widzenia. A co z małym antychrystem? Zajmuje się nim oczywiście Constance. Ostatnia scena w odcinku dzieje się trzy lata po tych wszystkich wydarzeniach. Constance zwierza się fryzjerce jaka szczęśliwa jest z powodu nowego dziecka, widać że rozpiera ją radość że wreszcie ma normalne dziecko, które nie przyniesie jej wstydu czy nikogo nie zamorduje. Och, jak bardzo się myliła! Po powrocie od fryzjera zastaje swojego wnuczka/syna w pokoju z martwą nianią. 
Jaki ojciec, taki syn! 

Na informacje dotyczące obsady sezonu drugiego musimy czekać do lutego, natomiast jeśli chodzi o sam sezon drugi, wiemy już całkiem sporo. Pomysł uważam za GENIALNY! Całkiem nowa, świeża historia, jednak podobna fabuła i camea aktorów z sezonu pierwszego. Owszem, też jestem trochę zawiedziona że nie zobaczymy jak rozwinie się obecna sytuacja w Murder House, ale patrząc na ostatni odcinek może to i dobrze, że historia kończy się na Afterbirth.

1 komentarz:

  1. Anonimowy11:06

    jedyne czego chciałbym sie dowiedzieć to to czy ten cały syn constance jest w końcu tym Antychrystem (tak mówiła koleżanka constance medium) Bo cos bez kitu słabo to wyjasn ili. Zrobili takie napięcie , mieli tyle mozliwości by na końcu zrobić happy end -.- myślałem że Finał mnie poreza, że zostawi więcej pytań niż odpowiedzi i że z wypiekami bede czekac na to co sie jeszcze wydarzzy w tym domu. Ale po takim finale juz mnie to gówno obchodzi. Dawac Drugi Sezon z nową ekipą :D

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...