wtorek, 30 sierpnia 2016

I nie było już nikogo, nawet Murzynków - BBC does Christie


W dawnych czasach pisało się inaczej, postacie literackie kreśliło się także w trochę inny sposób niż teraz. Agatha Christie mogła nazwać jedną ze swoich powieści Dziesięciu Murzynków (Ten Little Niggers). Potem zaczęli publikować kolejne wydania pod tytułami Dziesięciu małych Indian i Dziesięciu małych żołnierzyków. W końcu jednak i to się komuś nie spodobało. I tak oto najtrudniejsza - tak mówiła sama autorka - powieść Agathy Christie stała się And Then There Were None.


Agatha Christie to najpopularniejsza pisarka w historii. Serio, w ilości wydawanych i przetłumaczonych książek, przebija ją tylko Szekspir. Nic dziwnego, że jej powieści są adaptowane do radia i telewizji, a także na deski teatru. I to nawet wielokrotnie - samo BBC tę konkretną powieść zekranizowało po raz drugi, a istnieją nawet adaptacje bollywoodzkie! Obok Herculesa Poirot i panny Marple realizowane są także oddzielne książki - bez genialnego detektywa, który wskaże nam mordercę w pociągu.


Co nas czeka? Opowiedziana w trzech odcinkach historia dziesięciu osób, które zjeżdżają się w jedno miejsce na zaproszenie tajemniczego gospodarza. Wszyscy mają z nim jakieś powiązania, jednak nie znali wcześniej siebie nawzajem. Brak kontaktu ze światem sprawia, że muszą działać ze sobą. Paranoja, zagrożenie, osądzanie i knucie. Wszystko to pierwszych lotów, dzięki dobrze napisanemu i odegranemu scenariuszowi.

Pierwsze, co przykuwa uwagę, to miejsce wydarzeń. Skalista i porośnięta mchem wysepka, do której jedyna droga to trasa łódką (która przypływa raz dziennie... ale nie zawsze). Na środku wyspy: niewielka posiadłość z białego kamienia, wystawiona na morski wiatr. Kto się tu znajdzie, od razu poczuje izolację i spadek zaufania do tych, którzy nas tutaj zaprosili, przywieźli, a tym bardziej do innych gości. Lokacja na klasyczną murder mystery jak znalazł!

Na początku słyszymy wyważone powody, dla których znaleźli się tutaj poszczególni bohaterowie. Każdy opowiada swoją historię, każdy się tłumaczy. Potem jednak dostajemy klimatyczne flashbacki, pada pierwszy trup, a atmosfera staje się bardzo gęsta, klaustrofobiczna i sprzyjająca załamaniu. Wraz z postępującym śledztwem, także i widz zaczyna rozgryzać tajemnicę wyspy, zastanawiać się, kto zabił, kto za tym wszystkim stoi. A jeżeli nie czytaliśmy wcześniej książki, nasze rozwiązanie może okazać się dosyć rozbudowane i niedorzeczne.


Obsada to sporo znanych twarzy. Mamy tu zatem Mirandę Richardson (Czarna  żmija), Maeve Dermody (Marcella) Charlesa Dance'a (Gra o tron), Aidana Turnera (Being Human, Poldark), Toby'ego Stephensa (Black Sails), Douglasa Bootha (Wielkie nadzieje) czy dawno nie widzianego Sama Neilla. Nie zabrakło też twarzy popularnych ostatnio w drugich i trzecich planach - Burna Gormana i Noah Taylora. Obaj pojawili się w Grze o tron - i albo rozpozna się ich od razu, albo można pobawić się w szukanie w tych wszystkich sezonach.

Prawdopodobnie to któreś z tych nazwisk przyciąga widzów - jeżeli nie są zaznajomieni z twórczością Agathy Christie. Czytelników chyba nie trzeba specjalnie zachęcać. Osobiście, zainteresowałam się serialem dla Stephensa, który tu gra doktora Armstronga. Jedną z wielu osób z mrocznym sekretem, i czyimś życiem na sumieniu. Ze spokojem mogę jednak powiedzieć, że mini-serial wart jest polecenia każdemu, kto lubi tajemnice w świetnym stylu. Albo Christie. Albo po prostu dobry serial na wieczór.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...