sobota, 13 października 2012

Raising Hope, 3x01


"Raising Hope" zaczęło się pogrzebowo. Absolutnie nie w pogrzebowej atmosferze. Chance'owie rzadko pozwalają sobie na chwile refleksji, zadumy i smutku. W tym przypadku było podobnie. Bo jak tu zachować powagę, kiedy Maw Maw błyskawicznie i ze zręcznością godną sapera "wyłuskuje" nieboszczkę z sukni?

Maw Maw, która w tym odcinku wydaje się być dosyć przytomna i ogarnięta (najwyraźniej trzeba, chcąc podpieprzyć suknię z trumny). Nie wydaje jej się, że znowu ma 30 (ani 7) lat, ani nie zjada plastikowych owoców. Czy to tylko na czas stypy, czy to dłuższy stan i zobaczymy w końcu, jak z sukcesem eksmituje Chance'ów ze swojego domu? (Idę o zakład, że przenieśliby się wtedy do motelu, w którym cztery sezony mieszkał Earl z Randym.)

Drugi sezon rozpoczął się od gościnnych występów. Dobrze usytuowana rodzina Sabriny wzbogaciła się o babcię (chociaż nie na długo) i matkę, w których role wcieliły się Tipi Hedren i Melanie Griffith, prywatnie także matka z córką. Obie wypadły na tyle przekonująco, że po raz pierwszy chyba w całym serialu poczułam sympatię do Sabriny. Szczególnie pani Griffith, której ostrzyknięta botoksem twarz bardzo pomogła w kreacji zapatrzonej w siebie baby z bogatego domu.

Już na samym początku zostały też podjęte poważne kroki - Jimmy oświadczył się. Co prawda dwa pierwsze podejścia były dosyć niezdarne, niezręczne i, nie ukrywajmy tego, udawane. Ale czy to dziwne w przypadku Jimmy'ego? Zawsze była z niego sierota. Urocza: tak, ale sierota. Że musiał liczyć na pomoc rodziców było raczej przesądzone. Zresztą, nawet gdyby nie chciał, by matka mu pomogła, to ona i tak by to zrobiła. Chociaż przecież wcale nie jest wścibska.

Dobrze tylko, że w grę wchodzi teraz perspektywa zamieszkania w większym domu (tylko uwaga, Burtowi podoba się wanna), bo kolejna osoba na stałe mieszkająca pod adresem Chance'ów mogłaby trochę zważyć nastroje. Myślę też, że szybkimi oświadczynami dają nam szansę na kilkaokazji do ich zerwania. W końcu sezon będzie liczył te dwadzieściakilka odcinków i wiele się może wydarzyć.

Oby tylko Lucy znowu się nie pojawiła. Była słabym pomysłem na finał.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...