piątek, 6 stycznia 2012

The Vampire Diaries 3x10: The New Deal


New Deal it is. W Mystic Falls nastały nowe czasy, dużo się zmieniło. Nie zmieniło się jednak to, że w centrum wszystkich wydarzeń znajduje się Elena. Co słychać u innych mieszkańców? Tyler Lockowood po zerwaniu z Caroline spędza mnóstwo czasu z Jeremym. Przesiadują w lesie, piją piwo a Tyler chwali się swoimi hybrydowymi zdolnościami. Chłopcy praktycznie się nie rozstają.
Bonnie, która również zmieniła statu związku na "wolna", jest prześladowana przez pewien koszmar - w piwnicy w domu czarownic widzi cztery trumny, kiedy otwiera trumnę ustawioną najdalej, z przerażeniem odkrywa że leży tam sam Klaus. Dziewczyna nie rozumie tego snu, jednak Stefan już niedługo chętnie jej go wyjaśni. Bonnie postanawia wybrać się do domu, który ciągle jej się śni. W piwnicy czeka na nią Stefano. Prosi, a raczej oznajmia czarownicy, że musi mu pomóc ukryć cztery trumny. Jednak nie wiadomo, kto lub co znajduje się w czwartej. Nie da się jej otworzyć.

Elena i Alaric przygotowują obiad, kiedy do domu wpada Jeremy. Elena czekała na niego z rodzicielską rozmową (Jeremiego zwolnili z pracy i opuścił się w nauce) jednak ten oznajmia, że wpadł tylko na chwilę i zaraz wraca do Taylora. Wiadomość o ich nagłej przyjaźni nie cieszy Eleny, przez co kłóci się Jeremym. A on, żeby zrobić siostrze na złość, zaprasza Lockwooda do domu. Alaric pyta chłopaka hybrydę, czym różni się zwykłe zauroczenie od jego stosunku do swojego twórcy. Odpowiedź jest dosyć przerażająca, ponieważ dowiadujemy się, że Tyler wyrwałby sobie serce jeśli Klaus by mu kazał. Wystarczy chwila nieuwagi Eleny i Alarica, a po Tylerze nie ma już śladu, natomiat Jeremy stoi na środku ulicy przed domem i czeka, aż przejedzie go auto. W ostatniej chwili ratuje go Alaric. Okazuje się, że brat Eleny został zauroczony przez swojego nowego przyjaciela. 

Panna Gilbert niedługo później dostaje telefon od Klausa. Plan jest prosty. On odzyskuje trumny, nikt nie ginie. Trumien nie ma, wszyscy dookoła Eleny giną. Tak więc dziewczyna czym prędzej wybiera się do Stefana i błaga go, żeby oddał trumny, bo inaczej Jeremy umrze. Stefan odpowiada, że to nie jego problem, za co dostaje pięknego liścia w swoją wampirzą buźkę. Jeśli chodzi o Jeremiego, to chłopak nie będzie miał spokoju przez cały odcinek. Zdąży jeszcze odrąbać głowę wampirowi-wysłannikowi Klausa, a w międzyczasie wyrzucić swojej siostrze i Alaricowi, że ta cała sytuacja jest kompletnie bez sensu i jedynym wyjściem jest wyjechanie z przeklętego Mystic Falls i ułożenie sobie życia gdzie indziej. Dobrze gada, polać mu!

Ale niee, lepiej siedzieć w miejscowości pełnej wampirów, wilkołaków, czarownic i strach się bać czego jeszcze, gdzie jakimś cudem wszyscy chcą zabić Elenę. Dlatego Jeremy zostaje odesłany do dalekiej rodziny, a Gilbertówna oczywiście zostaje w mieście czekając niewiadomo na co. Na pewno nie był to namiętny pocałunek z Damonem, bo nawet po nim nie spakowała waliz. Taak, panie i panowie. Najbardziej oczekiwany pocałunek Wampirzych Dzienników wreszcie się ziścił! Miliony nastolatek na całym świecie pewnie jeszcze do siebie nie doszło!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...