The Knick, pilot

Od chwili, kiedy zobaczyłam Clive'a Owena w Closer, nie ogląda mi się go dobrze. Sprawia, że czuje się niekomfortowo przed ekranem. W przypadku The Knick nie jest inaczej, ale czuję ulgę widząc, że inni bohaterzy serialu też nie czują się do końca swobodnie przy doktorze Johnie. Bo jak już wiemy z masy innych seriali, filmów i książek- jeżeli ktoś jest geniuszem, najpewniej jest też aspołecznym dupkiem.

Serial powala świetnymi ujęciami i naprawdę intrygującą muzyką. Niestety, obrzydliwych scen operacji, wbijania igieł w różne miejsca na ciele i tryskania krwi jest całkiem sporo, ale czego się spodziewałam po serialu o rewolucji w chirurgii?

Akcja The Knick dzieje się w roku 1900, w Nowym Jorku. Obserwujemy grupę lekarzy, którym dowodzi Owen i ich zmagania z niesamowicie wysoką umieralnością pacjentów. Chyba nie znajdziemy osoby, która nie wykrzywi się na widok gołych łap wkładanych w otwarty brzuch pacjentki, albo nie zaśmieje się przy niezwykle poważnym dezynfekowaniu brody lekarza przed przed zabiegiem. Sceny operacji uderzają realizmem. Widz z przerażeniem dziękuje Bogu, że nie żył w tamtych czasach i nie zaliczył się do grona królików doświadczalnych w takim szpitalu. Beznamiętne twarze oglądające kolejne śmierci pacjentów chyba już dawno straciły resztki człowieczeństwa.

Jak przystało na tamte czasy, nikt oprócz białych mężczyzn nie miał łatwo. Kobiety bezskutecznie próbują udowodnić, że są coś warte. Czarnoskóry chirurg, który kształcił się w najlepszych szpitalach nie zostanie zatrudniony, bo... nie. Oczywiście w opozycji do kilku dupków poznamy także niezwykle słodkiego Bertiego i niewinną siostrę Lucy (którą gra córka Bono, tego BONO). 

W przeciwieństwie do krzyczących z każdej reklamy Pozostawionych, The Knick naprawdę intryguje. Jestem pod ogromnym wrażeniem, że wśród prawdziwej powodzi kolejnych seriali można wykrzesać jeszcze coś ciekawego i oryginalnego. Może nie powinnam chwalić dnia przed zachodem słońca oraz całego serialu po pilocie, ale nawet tym jednym odcinkiem serial zostawia w tyle pół obecnej ramówki.